Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 21 sierpnia 2012

One .

~ Oczami Cloe ~

Dziś sobota więc spałam dłużej niż zwykle . Jakoś do 12.30 . Ubrałam się i poszłam do kuchni . Zjadłam śniadanie i włączyłam radio . Po 10 minutach włączyli piosenkę 1D . Jak to ja pod głosiłam na całość i zaczęłam śpiewać . Kiedy się skończyła wzięłam na normalną głośność . Było na dworze ciepło więc nie będę siedziała całego dnia w domu . Ubrałam buty i wyszłam z domu . Poszłam się przejść . W uszy słuchawki i szłam przed siebie . Londyn - jak zwykle zatłoczony, ale i tak nie było tego czuć . Atmosfera była idealna, było duszno, ale nie jak zwykle, kiedy przez całe dnie pada . Szłam całkiem zamulona wsłuchując się w piosenkę .Nagle poczułam, że na kogoś wpadłam, albo on na mnie .
- O, sorry .-powiedział gościu .
- E spoko, to ja taka zamulona jestem . - powiedziałam spoglądając na chłopaka .
- Nie, to moja wina .
- Przestań !
- Co ?
- Nie lubię chłopaków, którzy za wszystko się obwiniają .
- Tak, tak . Ale nie zauważyłem Cię . Czyli moja wina .
- Ja Cb też nie zauważyłam .
- Dobra mniejsza z tym . Louis jestem .
- A ja Cloe .
- Pierwszy raz spotkałem dziewczynę z takim imieniem .
- Aham .
- Może byśmy się kiedyś jeszcze spotkali ?- spytał .
- Em, może .
- No to masz mój nr tel. -powiedział i zaczął dyktować .
-Ok .
- Zadzwoń .- powiedział z uśmiechem . Boże, jaki on był piękny . Zdawało mi się, że kiedyś go już widziałam, może to możliwie, że kiedyś przechodziliśmy obok siebie, może .- Najlepiej jutro, nie mam nic do roboty .
- Ok .
- To pa ..
- Hej . -powiedziałam . Odszedł a ja stałam jak wryta . Boże, on był cudowny . Wreszcie doszłam do siebie i szłam dalej . Nie mogłam się skupić na piosenkach, w myślach ciągle miałam obraz jego uśmiechu . Był cudowny .O 15.00 wróciłam do domu . Włączałm Twittera . Jak zwykle patrzałam czy któryś z 1D mnie follownął .Jak zwykle nie . Przeglądałam Twetty Tomlinsona . Spojrzałam na jego profilowe . Przypomniał mi się ten chłopak na którego dziś wpadłam . Jak on miał, Louis ? Nie wiedziałam o co w tym chodzi . WTF ? Wyłączyłam  Twittera i weszłam na FB . Sam spam " Lajk czy Koment " . Jakoś o 22.30 wyłączyłam laptopa i się położyłam . Nie mogłam zasnąć ciąlge myślałam kim był ten chłopak " Louis, Louis , Louis " - ciągle to mi chodziło po głowie . Zasnęłam po 2 godzinach .

Następnego dnia obudziłam się o 11.00 . Ubrałam się . Wzięłam do ręki telefon i zastanawiałam się czy do niego zdzwonić . Raz się żyje- pomyślałam i nacisnęłam zieloną słuchawkę .
- Tak ?-spytał .
- Louis ?- spytałam .
- To Ty Cloe ?
- Taak .
- No to dobrze . To spotkamy się ?
- Ok, gdzie ?..
- Tam gdzie wczoraj .-powiedział . Nie zapamiętałam tego miejsca dobrze wszystko przez to, że byłam nie skupiona .
- Emm... Gdzie indziej .?
- Czemu ?
-  Bo nie pamiętam gdzie wczoraj byliśmy .
- Aham . To.. To może daj adres domu to przyjdę po Ciebie .
- Ok..- powiedziałam i dałam mu adres domu .
- No to nie mieszkamy daleko, mieszkam ulicę dalej .
- Jakoś nigdy Cię nie widziałam .
- Taa. To ja zaraz będę .-powiedział i się rozłączył . Uśmiechnęłam się pod nosem .Nie czekałam długo, po 5 minutach usłyszałam pukanie do drzwi . Podeszłam do nich i je otworzyłam . W drzwiach stał Louis . Teraz jak na niego spojrzałam to wyglądał jak ten z 1D .
- Cześć .
- Hej .-powiedziałam i się uśmiechnęłam .
- To idziemy ?
- Ok .- powiedziałam i wyszliśmy . Nie wiedziałam jak się zachować, co do niego mówić .
- No to, opowiedz coś o sobie .-powiedział .
- Na przykład ?
- Od ilu lat mieszkasz w Londynie ?
- Od dziecka .
- No to długo .
- Nie, krótko .
- Ok . Ile masz lat ?
- 19 . Zadajesz pytania jakbym na wywiadzie była .
- Ja na nich jestem prawie codziennie .
- Ta . .
-Ok, studiujesz coś, czy pracujesz ?
- Studiuję .
- Co ?
- Fotografie .
- Aha . Teraz Ty zadaj mi jakieś pytania .
- Hmm... Nie wiem o co zapytać .
- Coś normalnego .
- Ja wiem prawie wszystko .
- Directionerka ?
- Taak .
- To są tego plusy . -powiedział i się uśmiechnął . Po 6 godzinach chodzenia i gadaniu o wszystkim i niczym wróciłam do domu zmęczona . Była dopiero 17.00 a ja już poszłam spać . Byłam zmęczona tym chodzeniem po miejskiej dżungli ...







*Oczami Amy *

  Wstałam o 12.00.Dziś sobota. Czyli miałam wolne od prób.  Obudził mnie sms od  Damiana mojego chłopaka.
Napisał " Cześć kochanie. Jak Ci mija poranek. Tęsknie za Tobą " - . Damian został w Polsce,a dokładniej w Bydgoszczy. Nie wiem dlaczego,nie chciał ze mną tu przyjechać. Dostał ode mnie taką propozycje,ale powiedział,że woli zostać . Nic i tak nie robił w Polsce. Nie poszedł na studia,bo jego rodzice nie chcieli mu dać na nie. Chodź do jakiej marnej pracy. A tu mógłby znaleźć lepszą. No,ale cóż. Jego wybór.
 Odpisałam mu " Witaj kotku. Ja również tęsknie. Tyle,że ja mocniej  !. Dlaczego nie chcesz przyjechać. Proszę. " . Każdego dnia odkąd tu jestem czyli od 2 lat. Pisze do niego "Przyjedź proszę." On zawsze odpisuje " Wybacz nie tera" . Boże widziałam go ostatnio z miesiąc temu. Zjadłam śniadanie i włączyłam radio. Zjadłam tosty. Dziś pewnie jak zawsze w sobotę pójdę na jakąś imprezę. W Londynie są najlepsze. Pójdę sobie coś kupić . Ubrałam się I poszłam do galerii handlowej. jak zawsze miałam problemy co wybrać. Po 5 godzinnym chodzeniu po butikach zdecydowałam się na to . Była 17. Wróciłam o 17.00 . Zjadłam coś na szybko i weszłam na twittera. Jak zawsze sam spam. O 19.00 zaczęłam się szykować na imprezę. Gdy już się "ogarnęłam" bo mnie nie idzie w 100% ogarnąć. Podjechałam pod budynek w którym odbywała się dzisiejsza biba.  Weszłam było głośno,lecz usłyszałam mój telefon. Dostałam sms. Nie idzie czytać gdy w okół jest tyle kolorowych świateł . Wyszłam na zewnątrz.
Damian napisał. " Wybacz Amy. Nie potrawie Ci powiedzieć tego prosto w oczy. Nie kocham Cię już. Zmieniłaś się. Mam już nową dziewczynę. A z Tobą  nie chce mieć nic wspólnego. Żegnaj".- Po tym co przeczytałam nie byłam w stanie się bawić. Poszłam się usiąść na ławkę która była niedaleko. Zaczęłam płakać. Cały tusz spływał mi po polikach . Nie mogłam się uspokoić. Wszystko przez tego skurwysyna.Jakiś chłopak podszedł i usiadł na ławce. Przytulił mnie .
- Nie płacz. - powiedział.
- Łatwo powiedzieć.
- Może i łatwo powiedzieć. Ale jeśli się chce to łatwo i też to zrobić.
- Jasne. Nic kurwa nie idzie zrobić. Nic kurwa.
- A co się stało ?
- Nic. - powiedziałam i pomyślałam o tym,że Damian gdyby mnie naprawdę kochał nie zostawił mnie dla innej . Przytuliłam się do chłopaka. Nigdy tak nie miałam,żeby przytulać się do obcego chłopaka.
- Jestem Niall. A Ty ?
- Amy .
- Idziemy się przejść. ?
- Ale gdzie ? - odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
- Tu i tam .
- Taa. - powiedziałam . Wstaliśmy i przeszliśmy się po parku .Dzięki Niallowi przestałam myśleć o Damianie. Spodobał mi się ten chłopak.
Był uroczy,zabawny . Awww . Jak jakiś ideał.
- Będziemy musieli chyba pociągnąć dalej tą znajomość .
- No raczej .
- Spotkajmy się jutro . Przyjdę po ciebie.
- To drugie zdanie chyba raczej było pytającym .
- Niee. Tylko musisz mi podać adres.
- To też powinno być pytającym. !  - podałam mu i tak adres. Nie mogłam się go doczekaj. Niall był inny niż ci chłopacy który spotykałam dotychczas. Gdy wróciłam pod jarana do domu poszłam od razu spać była 24.00 . Byłam zmęczona. I zasnęłam marząc o Niall .

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Bohaterowie . ! .

 Siema. To będzie nowy blog ... Tamten był do dupy. ! xdd Czytajcie  . ! ; p



                                         
 Cloe Williams ma 19 lat i mieszka w Londynie . Chodzi na studia fotograficzne . Jest fanką One Direction .Jest zabawna i ciągle nieogarnięta . Jej rodzice umarli 1 rok temu w wypadku samolotowym . Odziedziczyła po nich wiele pieniędzy, za które opłaca studia .



Amy  Moore ma 18 lat i mieszka od 2 lat  w Londynie . Tańczy od 5 roku życia . Kocha słodycze i jedzenie. Jest otwarta na nowe znajomości lecz czasami jest chamska i wulgarna do innych  . Jej rodzice zostali w Polsce,mają własną firmę i sami wysłali córkę za granice by rozwijała swą miłość do tańca . Nie miała nigdy prawdziwej przyjaciółki  większość dziewczyn nie rozumiała co takiego Amy widzi w tańcu ulicznym . Tańczy w dużej grupie,lecz dostaje wiele nowych prywatnych propozycji .


Od lewej : Zayn, Louis, Niall, Harry, Liam .


; ))